środa, 8 lipca 2009

Kuchnia Japońska 5-1 Deser francusko-japoński



Taki deser w takiej szklanej długiej misce z różnymi składnikami nazywa się パフェ Pafe po japońsku .
Ta nazwa pochodzi właśnie z francuskiego wyrazu "PARFAIT" co oznacza "perfect".

Podobno deser "parfait" to oryginalnie deser francuski, ale Japończycy przerobili "parfait" po swojemu, i tak urodził się deser perfekcyjny w japońskiej wersji.


Jest mnóstwo wersji パフェPafe ale na przykład ten, co zjadłam dzisiaj składa się z lodów z zielonej herbaty, Anko( Anko to taka słodka pasta z czerwonej fasoli), kasztana jadalnego, i bitej śmietany. Po prostu pycha!


To kosztowało 882 jeny = mniej więcej 30 zł
........drogie co? ;/



Warto tu wpaść jak będziecie w Japonii!!!!!!

Kawiarnia Musashino Sabo-
〒105-7190
Tokio Minatoku Higashi Shinbashi1-5-2 


Shiodome City Center B111

TEL:03-5568-6340

menu




7 komentarzy:

  1. Pani Mejeczko, była Pani przypadkiem w Zamościu, bądź Chełmie na dzwonnicy? Kiedyś (zapewne w zeszłoroczne wakacje) byłam tam i coś co mi się rzuciło w oczy, to japońskie znaki i obok napis "mejeczko". xD
    A swoją drogą które lody lepsze, japońskie czy polskie?

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże.. no właśnie byłiśmy razem z kolegami w Zamościu i no przyznaję że to my brudziliśmy ścianę dzwonnicy!! :p

    Hmmm, lody są wszędzie super ale naprawdę brakuje tutaj lodów jak grycana. u nas dominuje "31" co jest amerykańska sieciowa lodziarnia ale Grycan ma większy wybór smaków i jest o niebo taniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałaś to: http://mazzi.wordpress.com/2009/02/16/japonczycy-napietnowali-wandalow/ ?

      Usuń
  3. Ojjjj z tym podpisem na ścianie, to nie ładnie tak brudzić starej dzwonnicy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie ładnie nie ładnie, aż zaczynam się bać żeby ktoś na nas doniósł!:p
    Kiedyś zdarzyło się w Japonii coś takiego, że student wyleciał ze studiów z powodu brudzenia ściany bardzo słynnego zabytku w Kambodży(napisał imię i nazwę uniwersytetu i ktoś na niego doniósł) ..coś okropnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez obaw, nikt z tu obecnych nie ma zamiaru donosić ^^ Poza tym wątpię, by tutaj ktokolwiek się przejął tak podpisywaniem ścian jak w Japonii.
    Dla mnie japońskie znaczki były bardzo ciekawym obiektem w tej dzwonnicy :) I nie wiem jakim cudem kilka miesięcy poźniej trafiłam na Twój właśnie blog, Pani Mejeczko xD
    Tak tak, lody Grycana są wyśmienite. Zwłaszcza wszelkiego rodzaju sorbety i mój ulubiony smak - pinacolada ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. No to nie do wiary że trafiłaś na mnie tak przypadkiem w zupełnie innych okolicznościach!:)
    No na pewno mamy inne mentalności(też bym się nie przejęła takimi rzeczami) a to był właśnie mój polski profesor nas zachęcił do brudzenia ściany;D
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń

Czy to ciekawy post? Nudny? Czy sensacyjny czy do dupy? Wszystko możecie napisać w komentarzu :):):)