piątek, 5 grudnia 2008

Obyczaje japońskie 1-1 Trójkąt Elegancki

Drugiego grudnia, nareszcie wróciłam do swojego kraju....

Pierwsza rzecz, która wita podróżnika przylatujacego z zagranicy, to oczywiscie lotnisko.
Ale czy człowiek wysiadający z samolotu, może od razu zdać sobie sprawę z tego, że on wlaśnie jest w zupelnie innym kraju niż parę godzin temu…?


Chyba nie...

Mi na poczatku było nieco cieżko odczuć, że wrociłam do Japonii.

Ale kiedy całkiem zmeczona weszłam do wnętrza japońskiego lotniska "Narita Ku-ko-" i poszłam skorzystać z toalety, zauważyłam w kabinecie własnie ten trójkąt, który wychodził dyskretnie z przekrycia papieru toaletowego....



Tak, to jest Japonia...
Kraj wychodzącego trójkąta...

Czy w jakims innym kraju także ludzie nie mogą się powstrzymac od robienia Origami w toalecie?? Czy to tylko my??

No i oczywiscie, jak możemy nie wspomniec o tym WASH-LET!!
(dla kogoś, kto jeszcze nie wie co to, to jest takie urządzenie, które po "robocie" automatycznie płuka pupę albo coś w tym rodzaju:p )


Jest instrukcja nawet w 4 jezykach….bez niej chyba żaden obcokrajowiec nie ryzykowałby swojej pupy.
Czy to tylko my, czy jeszcze inny naród także ma taką obsesję na punkcie czystości swojego... tego?

Ja chyba tylko raz albo dwa razy w życiu skorzystałam z waszletu...bo się boję...
Let's try :)