Jestemm:)
Właśnie to pierwszy wpis od jakiegoś czasu... byłam po prostu zajęta jak cholera.
Wiecie co mi nie pozwoliło (także innym japońskim studentom na 4 roku) na normalne życie przez ostatnie kilka miesięcy?
Dla większości studentów na 4 roku w Japonii, od marca do maja (albo jeszcze dłużej) jest taki okres, który mógłby zmienić ich życie o 180 stopni. Ten okres kojarzy się 50% studentów ze szczęśliwym czasem, a reszcie -brutalnym.
To się nazywa Shu-katsu. Jest to skrót od "Shu-shoku Katsu-do" 就職活動 , które oznacza tyle co "job-seeking". Nie wiem jak po polsku...może "poszukiwanie pracy"?
Nie wiem za bardzo, jakie Shu-Katsu mają w innych krajach, ale jestem pewna, że sytuacja u nas w Japonii jest, może nie najgorsza, ale po prostu szalona....
就活のバカヤロー:/
Proponuję "polowanie na pracę" :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś choć trochę czasu, żeby dać o sobie znać. Trzymam kciuki, znajdź sobie dobrą pracę, najlepiej taką, żeby Ci dobrze płacili za nic-nie-robienie :D
Dzięki za trzymanie kciuków;) No właśnie mam teraz trochę więcej czasu to dlatego że już znalazłam pracę!:D Gratulacja dla siebie.
OdpowiedzUsuńNo i co wyhaczyłaś? :D
OdpowiedzUsuńWyhaczylam taka prace w firmie handlowej,z czego bardzo sie ciesze, tyle ze nie za bardzo dobrze placa.
OdpowiedzUsuńNo toz:p